W miarę upływu czasu badania naukowe odkrywają coraz więcej dowodów naukowych na temat natury uzależnień, w wyniku czego pojęcie uzależnienia wciąż się zmienia i ewoluuje.
Nałóg nie był poważnym problemem zdrowia publicznego aż do końca XVIII wieku, kiedy tysiące ludzi - w tym małe dzieci - uzależniły się od morfiny i opium przepisywanych przez lekarzy. Później pojawiły się obawy o uzależnienie od alkoholu i tytoniu, ale i tak leczenie było rudymentarne, a podstawowym kryterium dla określenia uzależnienia było wystąpienie objawów odstawienia po odstawieniu narkotyku.
W ostatnich dziesięcioleciach badania wykazały, że uzależnienie ma wiele wspólnego z rzeczywistymi zmianami chemicznymi w pewnym obszarze mózgu. Zmiany te polegają na uwalnianiu dopaminy, substancji chemicznej mózgu, która jest związana z przyzwyczajeniem, uczeniem się i przyjemnością oraz z silnymi pragnieniami. To wyjaśnia, dlaczego większość ekspertów uważa, że uzależnienie jest chroniczną, postępującą chorobą, podobną do cukrzycy, nadciśnienia i astmy.
Niektórym ludziom może być trudno uwierzyć, że seks lub jedzenie - normalne czynności niezbędne do przetrwania rasy ludzkiej - mogą być uzależniające, a znaczny szum medialny na ten temat nie pomaga. W miarę postępu badań okazało się jednak, że te chemiczne zmiany w mózgu niekoniecznie wymagają substancji. Na przykład, jedno z badań wykazało, że dopamina jest uwalniana w mózgu uzależnionych od kokainy, którzy po prostu oglądają ludzi zażywających kokainę.
Zbrojeni w rozwijającą się informację, że prawie każda przyjemna czynność może uwalniać dopaminę, ośrodki leczenia uzależnień od narkotyków i alkoholu oraz odwyki zaczęły integrować leczenie niektórych uzależniających i kompulsywnych zachowań - przede wszystkim gambling i kompulsywne jedzenie. Te i inne kompulsywne lub uzależniające zachowania, takie jak zakupy, praca, pornografia i seks, są często znane jako uzależnienia procesowe lub behawioralne. Dzisiaj dostępne jest leczenie prawie każdego silnego przymusu i uzależnienia, począwszy od gier internetowych, poprzez kulturystykę i ćwiczenia (bigoreksja) lub nadmierne zdrowe odżywianie (ortoreksja) i bardziej powszechne zaburzenia odżywiania, takie jak anoreksja i bulimia.
Dowiedzieliśmy się również więcej o nadużywaniu substancji i uzależnieniach, w szczególności, że uzależnienie jest złożonym zaburzeniem, które obejmuje genetykę, środowisko społeczne i fizyczne, budowę fizyczną i strukturę rodziny oraz historię rodziny. Wiemy również, że jeżeli uzależnienie nie jest leczone, ludzie mogą rozwinąć więcej niż jedno uzależnienie, np. alkoholik, który kompulsywnie uprawia hazard, chroniczny objadacz, który jest uzależniony od nikotyny, lub uzależniony od heroiny, który używa również innych substancji, takich jak alkohol i marihuana.
Do tej pory kompulsywny hazard jest jedynym uzależnieniem behawioralnym, które zostało uwzględnione w najnowszym wydaniu Diagnostic Statistical Manual of Mental Disorders (DSM-5), standardowej referencji chorób psychiatrycznych. Zanim zostaną uwzględnione inne zaburzenia behawioralne, konieczne są dalsze badania, ale oczekuje się, że z czasem zostaną dodane kolejne.
Wielu ludzi wyraziło obawę, że coraz więcej codziennych czynności, takich jak zarabianie pieniędzy, zakupy, korzystanie z telefonów komórkowych lub umieszczanie wpisów na portalach społecznościowych będzie uznawanych za "uzależniające", co może potencjalnie wywołać obawy o epidemię, a tym samym kosztować system opieki zdrowotnej (i firmy ubezpieczeniowe) miliony. To może być uzasadniona obawa, ponieważ im więcej zaburzeń behawioralnych zostanie uznanych za choroby, tym większa szansa, że ubezpieczyciele będą zobowiązani do finansowania leczenia uzależnień lub odwyku. Substancje nie są jednak problemem dla większości - szczególnie młodych - ludzi, jeżeli mają oni do wyboru coś lepszego niż narkotyki, mają szansę żyć w zdrowszym środowisku, które wspiera ich własne zasoby, obiecujące perspektywy życiowe, wykształcenie i dobrą samoocenę. To jest nowa perspektywa dla politycznej "wojny z narkotykami".
Na koniec należy podkreślić, że tylko dlatego, że nadużywanie substancji lub zaburzenia zachowania są zaklasyfikowane jako choroba przewlekła, nie oznacza to bezradności. Podobnie jak inne choroby przewlekłe, uzależnienie nie jest obecnie całkowicie uleczalne, ale jest bardzo uleczalne. Osoba dotknięta uzależnieniem, jej rodzina i środowisko zawodowe oraz prywatne odniosą duże korzyści z empatycznego, profesjonalnego i opartego na wiedzy programu leczenia, który również powinien być w dużym stopniu zindywidualizowany.